Byłem głodny, a od tego zawsze zaczyna się jakaś kulinarna przygoda mniejszego lub większego kucharza. Od dłuższego czasu miałem ochotę na owoce morza. Małże, krewetki i miniaturowe ośmiorniczki - to to na co chciałem zapolować. Na moje szczęście, tak zwane przez moją żonę "robale", znalazłem w lodówce. I co dalej?? Chciałem, żeby to danie było inne od tego, które przygotowywałem zawsze, aby było treściwe i sycące . Postanowiłem szukać inspiracji w naszej małej bibliotece książek kulinarnych. Jako, że nie byłem przygotowany na konkretne przepisy pod względem składników. Zaczęła się zabawa w kombinowanie, a oto co z niej wyszło. Chyba dobre skoro sama Ania posmakowała ( wróg "robali"). Mam nadzieję, że zasmakuje i Wam.
Tomasz :)
Skład:
- 2 łyżeczki oliwy z oliwek
- 2 cebule pokrojone w plasterki
- 2 rozgniecione ząbki czosnku
- 2 łyżki czerwonego octu balsamicznego
- puszka pomidorów
- mała cukinia
- pół świeżego ogórka
- owoce morza (dowolne) w moim wypadku były to krewetki, małże ,ośmiorniczki, kalmary
- pieprz grubo ciachany, sól, "bazyliko!", papryczka mielona słodka i ostra
Przygotowanie:
Oliwę rozgrzewamy na dużej patelni, dodajemy cebulę i czosnek, i czekamy aż się zeszklą. Dodajemy ocet balsamiczny i smażymy przez 2 minuty. Dodajemy pomidory z puszki, cukinię i ogórki . Wrzucamy dobrze umyte, obrane owoce morza, doprawiamy ziołami,solą i pieprzem. Ostrożnie mieszamy, przykrywamy i dusimy do miękkości (około 15 minut ). Po tym czasie nie pozostaje nic innego jak spałaszowanie tego pysznego dania .Smacznego :)
Zdrowe i smaczne... będę musiał wypróbować :)
OdpowiedzUsuńFanką robali to ja też nie jestem, ale cała reszta to bardzo moje klimaty.
OdpowiedzUsuńJak można nie lubić robaczków?:) Ale co, jak facet zrobi jedzonko to smakuje :) No no, to Ci Aniu zazdroszczę:) Miło, że pojawił się w przepisie ocet balsamiczny, zawsze to inny, ciekawszy smak.
OdpowiedzUsuń